Wiele niewiadomych
Ubiegły rok zapamiętamy jako czas hossy w branży nieruchomościowej, co do tego nie ma takiej pewności. Co nie znaczy, że musi być źle.
Według NBP w 2022 roku najprawdopodobniej nie zmieni się wiele względem tego, co widzimy już dzisiaj. Z opublikowanych danych wynika, że mieszkania na rynku pierwotnym podrożały w ostatnim kwartale o ponad 2 procent, a na rynku wtórnym o 5 procent. Aktualnie rynek mieszkaniowy w dużej mierze definiuje dysproporcja popytowo-podażowa. W nadchodzącym roku możliwy jest jednak powrót do równowagi, o ile strona popytowa nieco osłabnie, a budowa mieszkań z jakiegoś powodu istotnie nie zwolni.